sobota, 12 maja 2012

produkty do ust - cz. 2 blyszczyki

a oto kolejne produkty do ust- blyszczyki

1. seria blyszczykow z essence- stay with me
kazdy z nich bardzo dlugo sie trzyma ! az nie do wiary, inne blyszczyki schodza z ust a te jakos dlugo sie trzymaja. ladnie pachna, maja nietypowy ksztal aplikatora- taka klepsydra, sa geste i bardzo dobrze napigmentowane ! troche klejace ale dla mnie to zaleta, super wygladzaja usta, kolory slicznie prezentuja sie na ustach, kolory sa kremowe bez drobinek- takie najbardziej lubie




mam kolory
01 me&my icecream- sliczny delikatny roz- wyglada naturalnie na ustach ale jednak kolor dalej widac, wybieram go czesto jak nie wiem co nalozyc na usta, wyglada slicznie
03 candy bar- moj ulubiony, kolor raczej koralowy, cieply na wiosen lato ! super wyglada na ustach, wystarczy w sumie wytuszowac rzesy okulary przeciwsloneczne na oczy i ten cudny blyszczyk, kolor jest intensywny (na 1st fotce pierwszy od prawej)
04 trendsetter- malinowy, kolor jest intensywny, juz chyba niestety nie w stalej ofercie, szukajcie w koszyczkach- tam sa napewno (w tym tyg jeszcze widzialam u siebie) kolor wymagajacy- poniewaz go bardzo widac, wybieramy go jak szminke


2. bourjois les nudes effect 3d
blyszczyk z serii nude- sa chyba 3 kolory w gamie nude
moj odcien to 34 rose mythic
blyszczyk jak blyszczyk, gesty, nie klei sie, pacgnie cytrusami, ma ciekawy pedzelek, ma maulutkie drobinki ale na ustach ich nie widzimy- usta sa jakby mokre


3. blyszczyk AA- rozswietlajacy i powiekszajacy optycznie usta
jest to bezbarwny zwykly blyszczyk. pachnie uroczo poziomkami, troszke wysusza usta, lekki, nie klei sie. moim zdaniem on poprostu mocno sie blyszczy a nie rozswietla- jest totalnie bezbarwny, jest efekt chlodzenia ale nie mrowienia- ust nie powieksza,  zwykly fajny blyszczyk, ale cudnie pachnie;D



4. essence tin it ! blyszczyk zmieniajacy kolor
dorwalam go w niemczech, duzo wczesniej niz pojawily sie w polsce
12 ml, 12 M, wystepuje w 3 kombinacjach
ja ma 03 turn to crazy- z blekitu przechodzi na maline
blyszczyk jest bardzo ciekawy- nakladma na usta blekitny zel a po kilku minutach utlenia sie do malinowego kolru, ktory dodtakowo farbuje nam lekko usta, wiec jak blyszczyk zjemy to zostaje zafarbowany kolor
ja czasme tak robie ze farbuje 1st warstwa usta, scieram blyszczyk i klade kolejna warstwe i usta sa mocniejsze bo 2 razy zafarbowane
bardzo lubie ten produkt wlasnie przez to- dba o usta i je wygladza a jak zejdzie dalej mamy kolorek
nawet na opakowaniu jest pokazane ze ma w sobie kilka kolorow
wygodny aplikator- taki dziobek
ciekawa sprawa, ladnie pachnie guma mamba malinowa
taki blyszczyk kiedys tam pojawil sie w limitce whooom booom!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz