a jak to w niemczech bywa w jednym sklepie bylo ich az kilka
troche girls on tour i floral grunge
cale me and my ice cream, tribal summer, sun kissed
dwa lakiery
rozowy : girls on tour- 01 voyage voyage (80 centow) oraz floral grunge - 05 black to the roots (80 centow)
rozowy bardzo fajnie kryje- jedna grubsza lub dwie cienkie warstwy, ladny polysk, czarny jest super ! wysycha na matowo i ma srebrno biale drobinki- wyglada to efektownie
roz na usta i na policzki
girls on tour: 01 big apple (1.20 euro)
roz ma fajna konsystencje- pod palcem sie lekko topi, jest kremowy, z aplikacja nie ma problemow, bardzo ladnie pachnie- malinowo. roz z podrozniczej kolekcji- jest to ciekawa propozycja na wyjazd- mautki kosmetyk w oplywowym fajnym opakowaniu nadajacy sie do ust i na policzki- dwie wersje daja rade. niby nie przepadam za wyjsciem 2 w 1 w kolorowce ale to jest naprawde fajne- faktycznie na lato dobry pomysl
roz ma fajna konsystencje- pod palcem sie lekko topi, jest kremowy, z aplikacja nie ma problemow, bardzo ladnie pachnie- malinowo. roz z podrozniczej kolekcji- jest to ciekawa propozycja na wyjazd- mautki kosmetyk w oplywowym fajnym opakowaniu nadajacy sie do ust i na policzki- dwie wersje daja rade. niby nie przepadam za wyjsciem 2 w 1 w kolorowce ale to jest naprawde fajne- faktycznie na lato dobry pomysl
bronzer tribal summer: 01 inti inka (2.95 euro)
z tylu na opakowaniu jest napisane ze daje naturalny odcien opalenizny
to prawda, na buzi wyglada bardzo naturalnie (ja mam cieply odcien cery, opalam sie na zloto/na brzoskwinke, nie mam oparzen) - daje miekkie wykonczenie, naturalne
na poczatku bronzer mial drobinki brokatu zlotego ale pedzlem je ztarlam- teraz kosmetyk ma satynowe wykonczenie- na pewno nie matowe- delikatnie rozswietla twarz i ja ociepla
resztki drobinek zostaly i nabieraja sie na pedzel ale podczas nakladania chyba opadaja... twarz jest 'opalona', ocieplona, polyskujaca ale blaskiem a nie brokatem- bardzo fajne wykonczenie makijazu na lato
ogolnie bardzo lubie mozaiki do twarzy
me and my ice cream: 01 I-CY U (3.25 euro)
kuleczki przepieknie pachna ! kwiatowo
na samym poczatku kuleczki byly obsypane srebrnym brokatem- pedzelkiem 'mizialam' po nich z 5 razy i zdmuchnelam brokat
teraz daja bardzo ciekawe wykonczenie
niby rozswietla ale bardzo subtelnie, zostawia satynowa powloke
makijaz wykonczony nimi daje naturalne wykonczenie
na sam koniec: nie wiem czemu ale zdarza sie ze essence przykryje cos warstwa brokatu (czasem kosmetyk jest caly brokatowy) a pod spodem kryje sie ladne rozswietlenie
tak samo stalo sie z kostka brazujaco rozswietlajaca z sun club (poprzedni post) teraz uzywam sun club na codzien na lato- daje to ladny blask BEZ DROBIN NACHALNYCH- taki satynowy bronzer
na razie to byly pierwsze testy- jak cos sie stanie dam znac ;)
PS. kosmetyki essence i limitki znalazlam w niemieckim rossmanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz